W dzisiejszych czasach, gdy praca zdalna stała się normą, coraz więcej osób szuka dodatkowych źródeł dochodu w internecie. Niestety, to również czas, kiedy oszuści wykorzystują nasze nadzieje na lepsze zarobki. Poniżej przedstawiamy historię Pani Klaudii, która, mimo wyższego wykształcenia i doświadczenia, dała się zwieść przemyślanemu oszustwu.
Pani Klaudia, posiadająca stałą pracę i stabilizację finansową, pewnego dnia otrzymała propozycję dorywczej pracy poprzez aplikację WhatsApp. Oferta dotyczyła współpracy przy promocji miejsc turystycznych online. Zaintrygowana, zdecydowała się sprawdzić, o co dokładnie chodzi.
Pierwszym zadaniem Pani Klaudii było wysłanie kilku zdjęć znanych miejsc, takich jak Statua Wolności czy Piramidy w Kairze, co miało potwierdzić jej umiejętność obsługi wyszukiwarek internetowych i aplikacji. Po pomyślnym wykonaniu tego zadania, rozmowy z potencjalnym pracodawcą przeniosły się na platformę Telegram, gdzie Pani Klaudia została dodana do grupy roboczej składającej się z osób z różnych krajów.
Początkowe zadania polegały na otwieraniu linków do wirtualnych wycieczek i przesyłaniu screenshotów z wejścia na stronę. Za każde wyświetlenie obiecane było wynagrodzenie w wysokości 2 EUR. Dodatkowo, za zarejestrowanie się w aplikacji przy użyciu konta Revolut, Pani Klaudia otrzymała 15 EUR na start.
Z biegiem czasu zadania stawały się bardziej skomplikowane i wymagały od Pani Klaudii wpłacania niewielkich kwot na różne zlecenia, za które miała otrzymywać wyższe prowizje. Pracując na początkowym kapitale 15 EUR, zdołała „zarobić” około 80 EUR. Jednak pojawienie się „zamówień specjalnych” wymagało dodatkowych wpłat.
Z każdym kolejnym zamówieniem specjalnym, kwoty do wpłaty rosły, a Pani Klaudia, myśląc, że to ostatnie kroki do uzyskania całej sumy, decydowała się na wpłaty. Każda "ostatnia" wpłata prowadziła do kolejnej, jeszcze większej, co w rezultacie spowodowało, że zainwestowała znacznie więcej, niż kiedykolwiek odzyskała. W końcu, kiedy próbowała wypłacić zgromadzone środki, napotkała na komunikat o błędzie. Została skierowana do CFO (dyrektora finansowego) grupy, który instruował ją, by dzieliła wypłatę na mniejsze transze i przesyłała pieniądze na różne konta. Niestety - ostatecznie pieniędzy nie udało się wypłacić.
Historia Pani Klaudii to przestroga dla wszystkich szukających możliwości dodatkowego zarobku online. Oto kilka wskazówek, jak uniknąć podobnych pułapek:
Praca w internecie może być atrakcyjna, ale niezbędna jest ostrożność. Zanim zdecydujemy się na współpracę, warto sprawdzić wiarygodność “pracodawcy” i szukać opinii innych użytkowników. Nie dajmy się zwieść łatwym zarobkom, które mogą okazać się kosztowną lekcją.