Krypto scamy: zakochana w żołnierzu - historia Pani Krystyny

Miłość może być bolesna, zwłaszcza jeśli od początku opiera się na złych intencjach i kłamstwie. Dziś opiszemy historię Pani Krystyny, z którą oszust budował internetową relację przez ponad 2 lata. Obiecywał wspólne życie, gdy tylko wróci z frontu - był żołnierzem i lekarzem, który aktualnie służył w Afganistanie.

Wszystko zaczęło się od Facebooka. Tajemniczy, przystojny mężczyzna po sześćdziesiątce nawiązał kontakt z Panią Krystyną - samotną emerytką, która chciała na nowo ułożyć sobie życie. Twierdził, że jest obcokrajowcem z polskimi korzeniami. Z czasem ich kontakt stawał się coraz częstszy, a relacja - coraz bliższa. Pani Krystyna zauroczyła się mężczyzną. Choć nie zawsze pisał poprawną polszczyzną i czasem mylił różne fakty, kobieta coraz bardziej mu ufała i wierzyła, że czeka ich wspaniała, wspólna przyszłość.

Wymiana korespondencji była bardzo intensywna. Mężczyzna wysyłał jej także różne zdjęcia, które uwiarygodniały jego przeróżne historie. Kilka razy mieli się spotkać, ale niestety zawsze coś stawało im na drodze - odwołany lot, dodatkowa służba czy zatrzymanie na granicy. Zdarzało się też, że nie mógł do niej wyruszyć z powodu niewykonania obowiązkowych szczepień. Pani Krystyna dostała nawet wiadomość od ONZ z prośbą o pokrycie kosztów szczepienia. Zależało jej, więc zgadzała się na to. Innym razem wysyłał jej paczki, za których dostarczenie musiała płacić niewielkie kwoty firmom kurierskim. Mężczyzna prosił też o pokrycie kosztów biletów lotniczych - 1000 PLN. Oczywiście żadna z takich paczek do niej nie dotarła, wiadomości od firm i instytucji były fałszywe, a wysyłane przez nich dokumenty - sfabrykowane. Loty również się nie odbyły. Oszust prosił Panią Krystynę o wysyłanie pieniędzy w dedykowanych przelewom zagranicznym miejscach - kantorom kryptowalutowym. Mimo, że kobieta nie znała technologii i nie wiedziała nic o kryptowalutach, do końca wierzyła w jego dobre intencje i zgadzała się na jego prośby.

Ukochany Pani Krystyny twierdził, że zgromadził już ogromną sumę pieniędzy oraz kosztowną biżuterię i nie ma ich gdzie ukryć. Dlatego postanowił zaufać swojej przyszłej towarzyszce życia i wysłać jej wszystkie swoje oszczędności. Wysłał jej zdjęcie sejfu pełnego kosztowności z informacją, że właśnie wszystko dla niej pakuje. To właśnie w tym momencie ruszyła główna część całej machiny oszustwa budowanego przez ostatnie lata.

Dodatkowe opłaty za paczkę z pieniędzmi

Wielka przesyłka z ogromną sumą pieniędzy za odprawę żołnierza, która miała być przeznaczona na wspólne życie, niestety wygenerowała też wysokie koszty dodatkowe. Firma kurierska skontaktowała się z Panią Krystyną i przekazała informacje, że aby odebrać paczkę, musisz zapłacić za jej transport - 5000 PLN. Kobieta zadłużyła się u znajomej i postanowiła zapłacić. Udała się do banku, ale przezorna pracownica placówki od razu zareagowała, podejrzewając oszustwo i próbowała powstrzymać Panią Krystynę przed wpłatą pieniędzy. Chciała nawet skontaktować się z policją i zgłosić oszustwo, ale przestraszona o bezpieczeństwo swojego ukochanego Pani Krystyna wolała skłamać i jak najszybciej opuścić bank.

Wtedy oszust przekazał jej instrukcję, by zapłaciła firmie kurierskiej kryptowalutami przy pomocy kantoru kryptowalutowego. Okazało się, że z powodu długiego czasu oczekiwania i dużej odległości, firma kurierska naliczyła kolejną (fałszywą) opłatę - również 5000 PLN. Pani Krystyna trafiła do Cashify, gdzie finalnie udało się ją przekonać, że padła ofiarą świetnie przygotowanego oszustwa, a pod wszystkie instytucje i firmy, które się z nią kontaktowały (przez WhatsApp) podszywali się scamerzy. Cel był jeden: wyłudzić jak najwięcej pieniędzy od kobiety, która została omamiona obietnicami. Kobieta nie wysłała już więcej pieniędzy oszustom, ale niestety nie odzyskała już wszystkich przetransferowanych wcześniej środków, które miały pokrywać koszty biletów, szczepionek, paczek czy podatków.

Dlaczego to oszustwo się udało?

Oszust zbudował relację z Panią Krystyną opartą na pozornie romantycznym scenariuszu. Obietnice wspólnego życia po powrocie z frontu przez żołnierza w Afganistanie były przekonujące. Pani Krystyna, jako samotna emerytka, zaczęła wierzyć w te historie, co sprawiło, że była bardziej podatna na manipulacje. Oszust posługiwał się fałszywymi dokumentami i zdjęciami, które miały potwierdzać jego historie. To sprawiło, że kobieta była bardziej skłonna wierzyć w to, co mówił. Chociaż czasem popełniał błędy w pisaniu czy mylił fakty, to wciąż utrzymywał jej zaufanie - zawsze miał na to dobrą wymówkę. Intensywna wymiana korespondencji oraz piękne obietnice sprawiły, że Pani Krystyna była bardziej skłonna spełniać prośby oszusta. Ten wykorzystywał jej uczucia, by uzyskać od niej pieniądze.

Jak rozpoznać tego typu oszustwo?

Jeśli ktoś nawiązuje z Tobą internetową relację i obiecuje rzeczy, które wydają się zbyt piękne, aby były prawdziwe, zachowaj zdrową dawkę sceptycyzmu. Oszuści często wykorzystują uczucia i obietnice, by manipulować ofiarami. Jeśli ktoś prosi cię o przekazanie pieniędzy online, bądź bardzo ostrożny. Przed dokonaniem jakiejkolwiek płatności, zweryfikuj tożsamość i intencje tej osoby. Jeśli masz wątpliwości co do autentyczności osoby, z którą rozmawiasz online, zgłoś to odpowiednim służbom lub instytucjom. Warto też rozmawiać o takich sytuacjach z bliskimi.

Nie bój się weryfikować informacji i dokumentów, które otrzymujesz od nieznajomych online. Szukaj sprzeczności w opowieściach i zdjęciach. Dzięki wyszukiwarce Google możesz też spróbować odnaleźć źródłowy plik graficzny otrzymanego zdjęcia (wyszukiwarka znajdzie ten sam lub podobne obrazy, które zostały w przeszłości opublikowane w sieci). Będzie to szczególnie przydatne przy sprawdzaniu autentyczności zdjęć, które mają na celu uwiarygodnienie opowiadanych historii. Dokładnie przyglądaj się otrzymywanym fakturom, listom przewozowym, biletom lotniczym. Skany dokumentów, które dostawała Pani Krystyna były sfabrykowane. Część informacji była rozmazana, a inne, które miały uwiarygadniać historie, były bardzo wyraźne, bo zostały wklejone w programach graficznych. Niestety kobieta nie miała świadomości i nie znała technologii, które pomagałyby przygotować takie dokumenty.

Firmy kurierskie (póki co) nie przyjmują opłat w kryptowalutach. Nie kontaktują się też z klientami przez komunikatory typu WhatsApp czy Facebook Messenger. Jeśli ktokolwiek przedstawia się jako pracownik międzynarodowej instytucji czy firmy, zawsze weryfikuj jego dane i nie klikaj w podejrzane linki w wiadomościach. Dokładnie, znak po znaku, sprawdzaj adresy stron internetowych czy adresy e-mail.

Oszuści często manipulują emocjami, dlatego ważne jest, aby nie podejmować decyzji w chwili wzruszenia. Odstąp na kilka dni od podejmowania ważnych kroków. Jeśli masz wątpliwości co do autentyczności osoby, z którą rozmawiasz online, zgłoś to odpowiednim służbom lub instytucjom. Warto też rozmawiać o takich sytuacjach z bliskimi.

Jeśli ktoś proponuje Ci płatność w kryptowalutach, zrozum, że to może być próba oszustwa, zwłaszcza jeśli na co dzień nie posługujesz się cyfrową walutą. Zdobądź wiedzę na ten temat lub skonsultuj się z ekspertem, zanim podejmiesz taką decyzję.

Pamiętaj, że oszuści online często zmieniają swoje taktyki, dlatego kluczowe jest zachowanie czujności i zdrowego rozsądku podczas interakcji z nieznajomymi w sieci. Mimo uczuć, jakie targają ofiarą w takiej sytuacji, tak jak Panią Krystyną, zablokuj kontakt i nie odpowiadaj na wiadomości.

Możemy polecić zaufaną kancelarię, która może udzielić porad prawnych dla oszukanych, aby mogli sami podjąć kolejne kroki w sprawie, pomocy w sporządzeniu zgłoszenia/ uzupełnieniu takiego zgłoszenia do organów ścigania czy sporządzić pismo procesowe do organów ścigania.

Kancelaria Radcy Prawnego - Piotr Tarkowski - http://kancelariaforex.pl/

Lista artykułów

Zobacz inne artykuły

Klikając „Zaakceptuj", wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy wykorzystania witryny i wsparcia naszych działań marketingowych. Aby uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.