Manifest i wizytówka projektu, która ma przekonać cię, że właśnie trzymasz w rękach (lub na ekranie) przyszłość technologii. To dokument, który tłumaczy, czym jest dany projekt, jak działa i dlaczego warto w niego zainwestować. Wyobraź sobie połączenie instrukcji obsługi, strategii biznesowej i marketingowego pitchu – wszystko zapakowane w techniczno-biznesowy język.
Whitepaper odpowiada na pytania: „Jak działa nasz blockchain?”, „Co robi nasz token?” i „Dlaczego nasz projekt jest lepszy od reszty?”. Znajdziesz tam informacje o tokenomii, zastosowaniach, technologii i wizji – często podparte wykresami, wzorami i obietnicami, które brzmią jak rewolucja.
Jednak w świecie kryptowalut, to także pole do popisu dla fantazji. Niektóre dokumenty są tak ambitne, że przypominają scenariusz science fiction, podczas gdy inne, po bliższym przyjrzeniu, okazują się pustymi obietnicami. Dlatego każdy inwestor powinien podejść do whitepaper z chłodną głową i krytycznym okiem – bo między linijkami rewolucji może czaić się kolejny niewypał.
Można powiedzieć, że whitepaper to kryptowalutowy list miłosny do inwestorów – pełen obietnic, technicznego żargonu i wizji przyszłości, która czasem wydaje się zbyt piękna, by mogła być prawdziwa.