ATH (All Time High) – tu kupujesz, jak jesteś lamus. ATH to magiczny punkt w historii danego aktywa, kiedy jego cena wspina się na swój rekordowy szczyt, budząc emocje i zapach szybkiego zysku. To moment, gdy wykres świeci jaskrawo na zielono, a w głowach mniej doświadczonych inwestorów pojawia się myśl: „Jeszcze trochę urośnie!”. Tymczasem w finansowych kuluarach ATH ma swoją szczególną reputację – to pułapka na tych, którzy nie potrafią oprzeć się emocjom.
Kupowanie na ATH jest jak wchodzenie do kasyna, kiedy wszyscy inni wychodzą z wygranymi. Starym wyjadaczom rzuca się na usta lekko kpiący uśmiech, a nowi gracze, zwabieni obietnicą „jeszcze wyżej”, klikają „kup” na szczycie wykresu. Dla wielu to pierwszy i najważniejszy test cierpliwości – bo jeśli myślisz, że od razu zobaczysz profity, ATH szybko uczy, jak gorzko może smakować spadek z wysokości.
W skrócie: ATH to ten punkt, w którym zaczynasz inwestować, a doświadczeni inwestorzy z ulgą realizują zyski.