ETF

To pomost między tradycyjną giełdą a cyfrowym światem. Realnie, to fundusz inwestycyjny notowany na giełdzie, który pozwala inwestorom kupować „kawałek” kryptowalutowego rynku bez konieczności bezpośredniego posiadania cyfrowych aktywów. Wyobraź sobie, że chcesz zainwestować w Bitcoina, ale bez zakładania portfela, zapamiętywania kluczy czy martwienia się o bezpieczeństwo – ETF robi to za ciebie.

Dzięki ETF-om inwestorzy z tradycyjnych rynków mogą wejść w świat kryptowalut w sposób znajomy i mniej ryzykowny. Fundusz śledzi cenę wybranego aktywa, np. Bitcoina czy Ethereum, a ty po prostu kupujesz jego jednostki na tradycyjnej giełdzie, jak akcje Apple czy Tesli. Proste? Tak. Rewolucyjne? Zdecydowanie.

Ale ETF-y mają swoje ograniczenia. Nie dają ci pełnej kontroli nad kryptowalutą – nie możesz przesłać jej na swój portfel ani użyć do płatności. To raczej „kryptowaluta na smyczy”, dostosowana do potrzeb regulacji i tradycyjnych inwestorów. Do tego dochodzą opłaty zarządzania, które mogą pomniejszać zyski.

Umożliwia on inwestowanie dla tych, którzy chcą cieszyć się wzrostami rynku, ale bez zagłębiania się w blockchainowe zawiłości. Idealne dla tradycjonalistów, którzy chcą spróbować cyfrowego świata, ale z tarczą ochronną w postaci giełdy papierów wartościowych.

‍