Gasless Transaction

Można rzec, że to kryptowalutowy luksus, w którym możesz przesyłać tokeny i korzystać z blockchaina bez płacenia opłat transakcyjnych, czyli bez „gazu”. Wyobraź sobie, że wchodzisz do restauracji i zamawiasz swoje ulubione danie, a rachunek za dostarczenie posiłku płaci ktoś inny – to właśnie idea gasless transactions.

Jak to działa? W gasless transactions opłaty za transakcję są pokrywane przez stronę trzecią, często przez samą platformę lub aplikację, z którą wchodzisz w interakcję. Może to być sponsorowana opłata (np. przez projekt, który chce ułatwić użytkownikom korzystanie ze swojej usługi) lub system, w którym opłata jest doliczana do innej części transakcji, np. pobierana w formie mniejszego tokena.

Dla użytkowników to jak sen na jawie: możesz przesyłać tokeny, handlować NFT czy używać aplikacji DeFi bez ciągłego martwienia się o to, czy masz wystarczającą ilość natywnej kryptowaluty (np. ETH lub SOL) na opłaty.

Brzmi zbyt pięknie? Cóż, gasless transactions nie są magią – koszty wciąż istnieją, ale są ukryte w systemie lub przeniesione na kogoś innego. To świetne narzędzie do przyciągania nowych użytkowników, ale dla projektów oznacza konieczność znalezienia sposobu na pokrycie tych opłat.

Klikając „Zaakceptuj", wyrażasz zgodę na przechowywanie plików cookie na swoim urządzeniu w celu usprawnienia nawigacji w witrynie, analizy wykorzystania witryny i wsparcia naszych działań marketingowych. Aby uzyskać więcej informacji, zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.