Złota zasada każdego kryptowalutowego inwestora, mantra przypominająca, że w świecie cyfrowych aktywów jesteś swoim własnym doradcą, analitykiem i odpowiedzialnym za wszystkie decyzje. To hasło, które w kryptowalutowym żargonie brzmi jak ostrzeżenie: „Zanim włożysz pieniądze w ten projekt, sprawdź, czy to nie ściema”.
DYOR to wezwanie do zanurzenia się w whitepapery, analizowania roadmapy, sprawdzania, kto stoi za projektem, i zagłębiania się w technologię. W świecie, gdzie każdy może obiecać księżyc, a potem zniknąć z twoimi funduszami (tak, rug pull to nie mit), DYOR to twoja tarcza przeciwko ryzyku.
Ale DYOR to też przypomnienie, że nikt nie da ci gotowych odpowiedzi. W kryptowalutach nie ma gwarancji, a „kolega powiedział” czy „widziałem na Twitterze” to najgorsze powody do inwestycji. Jeśli coś wygląda zbyt dobrze, by było prawdziwe, DYOR pomoże ci odkryć, dlaczego tak jest.
Pamiętaj, że to twoje kryptowalutowe BHP – zawsze, zanim klikniesz „kup”, upewnij się, że wiesz, co robisz. Bo w świecie, gdzie obietnice są wielkie, a ryzyko jeszcze większe, tylko ci, którzy naprawdę zrozumieli, w co inwestują, mają szansę wyjść z tego zwycięsko.