Odpowiednik brutalnej prawdy w świecie inwestycji. To określenie zrodzone w gorących dyskusjach na forach i w grupach, oznaczające projekty, które nie rokują, by przetrwać, albo inwestorów, którzy popełnili błędy, z których ciężko się wykaraskać.
NGAMI brzmi jak wyrok, ale w praktyce często jest rzucone z ironią – na przykład gdy ktoś kupuje memecoiny na szczycie bańki albo wchodzi w projekt, który ma więcej błędów w whitepaperze niż pomysłów na rozwój. To wyrażenie pełni też funkcję ostrzeżenia: „zastanów się dwa razy, zanim wrzucisz swoje oszczędności w coś, co pachnie NGAMI.”
Dla jednych to po prostu żart, dla innych motywacja, by uczyć się na cudzych błędach – ale jedno jest pewne: w świecie krypto NGAMI bywa bezlitosne i nie wybacza naiwności.